Zapora w Siarzewie do 2029 roku? Rozpoczęto procedurę projektową

2021-03-18 16:54:25, Q4.pl

Choć budzi kontrowersje wśród ekologów, to jest od lat wyczekiwana przez większość mieszkańców regionu, zwłaszcza włocławian, dla których budowa nowej zapory oznacza zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Stopień wodny w Siarzewie ma, według planów, powstać do 2029 roku. W ubiegłym tygodniu Wody polskie ogłosiły rozpoczęcie procedury tworzenia dokumentacji projektowej.

Budowa drugiego stopnia wodnego na Wiśle od lat jest przedmiotem publicznej dyskusji. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy budowy zapory wymieniają się argumentami wskazując na zalety, lub też wady, projektowanej inwestycji.

Ekolodzy wskazują, że budowa kolejnej zapory będzie stanowić zagrożenie dla środowiska naturalnego. Obawiają się zniszczenia stanowisk lęgowych ptaków czy też negatywnego oddziaływania stopnia na ryby żyjące w Wiśle. Argumentów, które padają w dyskusji jest zresztą dużo więcej.

Zastosujemy najwyższe standardy w zakresie ochrony środowiska – zapewniał na zorganizowanym dziś spotkaniu prasowym Marek Gróbarczyk, minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Będziemy stosować, tak jak to robiliśmy, te standardy w oparciu o prawo unijne i prawo polskie, z zachowaniem wszelkiego rodzaju rygorów dotyczących realizacji tej inwestycji. Przede wszystkim aby najmniej ucierpiało na tym środowisko. Nasza inwestycja zakłada przede wszystkim działania kompensacyjne, które mają za zadanie polepszyć warunki środowiskowe. To chociażby 15 wysp, które zostanie wybudowane w wyniku tej inwestycji na nowym zalewie, to jest cały obszar Natura 2000, jak i 600 hektarów łęgów wiklinowych, które mają za zadanie zwiększenie możliwości środowiskowych i lęgowych – mówił minister.

Hydrolog, profesor Zygmunt Babiński z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, dodawał, ze zaniechanie podjęcia tej inwestycji niekorzystnie wpłynie na środowisko w dolnym biegu rzeki.

Proszę Państwa, ta inwestycja jest absolutnie konieczna z punktu widzenia ochrony środowiska. Na pewno wszyscy Państwo jesteście zorientowani, że środowisko się zmienia, niestety niekorzystnie (…) Jeśli nie przystąpimy do tej inwestycji, zdegradujemy środowisko przyrodnicze dna Dolnej Wisły, mówię to z całą odpowiedzialnością. Jeżeli powstanie ta inwestycja, zapewniam Państwa, przyroda zyska i to w dwójnasób, bo w tej chwili traci.

Po ogłoszeniu przez Wody Polskie postępowania na przygotowanie dokumentacji przedprojektowej i projektowej, po raz pierwszy budowa stopnia wodnego w Siarzewie nabrała realnego kształtu, na co zwracała uwagę Anna Gembicka. Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, od początku tej kadencji stała też na czele parlamentarnego Zespołu ds. Kaskadyzacji Dolnej Wisły:

Bardzo się cieszę, że wreszcie możemy mówić o konkretach, to jest rozpoczęcie już bardzo konkretnych działań i chciałabym szczególnie podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w poparcie dla tej inwestycji, bo wszyscy wiemy jak wielkie znaczenie ma ta inwestycja w naszym regionie – podkreślała.

To znaczenie dla Kujaw wyraża się nie tylko w zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa mieszkańcom i zwiększeniu poziomu zabezpieczeń przeciwpowodziowych ale też ochrona przed suszą– przekonywała Joanna Borowiak:

Tutaj są tereny rolnicze, to tutaj rolnicy kujawscy borykają się z suszą i stepowieniem (…) To także proszę Państwa zielona energia, dzisiaj tak bardzo nam potrzebna, dziś tak wiele mówi się o niej i tak wiele krajów całego świata na nią stawia. Stopień wodny w Siarzewie również zapewni nam zieloną energie. To również rozwój turystyki tego regionu, nie mówiąc już o miejscach pracy – przypominała parlamentarzystka.

Jakkolwiek brzmią argumenty obu stron w sporze, jedno wydaje się oczywistym. Na budowę zapory, nie od dziś, liczą mieszkańcy regionu i samorządowcy to ich głos szczególnie mocno wybrzmiał dziś na spotkaniu Wód Polskich. Zastępca prezydenta Włocławka Krzysztof Kukucki zwracał uwagę, że budowa zapory, jest w mieście kwestią popieraną ponad partyjnymi podziałami.

We Włocławku to był temat, który zawsze nas łączył, który nigdy nas nie podzielił (…) Wiele, naprawdę wiele rzeczy nas różniło ale nie ta (…) Dziękuję, w imieniu mieszkańców Włocławka, tych którzy popierają budowę i deklaruję dalsze wsparcie i nadzieje w to co się wydarzy – mówił.

Projektowana inwestycja zakłada budowę stopnia wodnego wraz z towarzyszącą infrastrukturą, ale także kolejnej elektrowni wodnej na Wiśle. Jej moc, według założeń, ma wynosić 80 MW. To o blisko połowę mniej niż wynosi obecnie moc elektrowni na zaporze we Włocławku, niemniej warto wspomnieć, że i sam zbiornik wodny powstały po wybudowaniu zapory będzie także mniejszy:

Stopień wodny w Siarzewie (…) będzie miał możliwość łagodzenia fali powodziowej, co prawda będzie to zbiornik o pojemności około 100 milionów metrów sześciennych, a więc będzie trzykrotnie mniejszy niż ten który dzisiaj jest we Włocławku, ale zdecydowanie będzie mógł spełniać tę funkcję łagodzenia fal powodziowych, a jednocześnie będzie rezerwuarem wody do alimentowania rzeki, kiedy tej wody w rzece będzie brakowało – mówi Krzysztof Woś, Zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą.

W konsekwencji spiętrzenia wody w Wiśle jej poziom we Włocławku podwyższy się o około 2 metry. Ma to fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa zapory we Włocławku. Przypomnijmy, że włocławska „tama” miała być zaledwie jednym z elementów „Kaskady Dolnej Wisły”. Brak możliwości finansowania uniemożliwił jednak realizację tego planu, a zapora, wbrew pierwotnym założeniom, funkcjonuje do dziś jako jej jedyny element. To z kolei spowodowało erozję wgłębną dna Wisły poniżej zapory i zagroziło ej stabilności. Problem rozwiązano budując próg podpiętrzający, jednak to rozwiązanie nie jest doskonałe z uwagi na możliwość jego uszkodzenia przez krę, czy „wielką wodę”. Inwestycja w Siarzewie ma zlikwidować ten problem.

 

Fotorelacje


Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz