Kandydatura Przemysława Czarnka na stanowisko ministra edukacji wzbudziła moc kontrowersji zarówno na scenie politycznej, jak i wśród uczniów, nauczycieli i pracowników naukowych. W gronie protestujących przeciwko nowemu ministrowi oświaty znaleźli się także członkowie „Młodych Nowoczesnych” z Włocławka.
Wczorajsze powołanie ministrów nowego gabinetu Mateusza Morawieckiego odbyło się bez Przemysława Czarnka, który miał zostać nowym ministrem edukacji i nauki. Nie mógł on przejąć tejże funkcji, z powodu zarażenia wirusem SARS-CoV-2.
Uczniowie, nauczyciele jak i naukowcy z wielu placówek oświaty biją na alarm nazywając te nominacje „śmiercią polskiej oświaty”, takie samo zdanie mają uczniowie we Włocławku.
Członkowie Młodych Nowoczesnych podczas dzisiejszej konferencji prasowej we Włocławku jasno przedstawili swoje stanowisko na temat przyszłego ministra edukacji i nauki. Ubrani byli na czarno, zachęcając do tego także wszystkich, którzy uczęszczają do szkół. Według nich ten tydzień ma być symbolicznym pogrzebem oświaty, bo tym właśnie jest ich zdaniem, nominacja na stanowisko ministra edukacji i nauki osoby, która wygłasza publicznie homofobiczne i seksistowskie poglądy, nie uważając ich w dodatku za nic złego.
„Manifestując ten sprzeciw miejmy na uwadze też przyszłość, w tym przypadku odbudowę edukacji na przestrzeni następnych lat, w duchu nowoczesności, otwartości, tolerancji. Szkoła która otwiera siebie oraz uczniów na świat i nie zamyka się na rzeczywistość. Szkoła dla której minister edukacji nie będzie wyimaginowanym dręczycielem a szanowanym autorytetem” - mówi Maciej Słomski, koordynator wojewódzki grupy „Młodzi Nowocześni”
Protestujący w całym kraju chcą zmiany ministra na kogoś, kto będzie w stanie w stanie unieść na swych barkach ogromną odpowiedzialność wynikającą ze sprawowania pieczy nad fundamentalną częścią kształtowania młodych Polaków.
Do momentu gdy stan zdrowia Przemysława Czarnka nie ulegnie zmianie, ministrem edukacji pozostaje Dariusz Piontkowski.
Komentarze (0)