17 nowych zakażeń we Włocławku.10 w powiecie – to informacja jaka pojawiła się wczoraj w raporcie epidemiologicznym wojewody. Kolejny dzień z gwałtownym przyrostem zakażeń spowodował, że zarówno miasto jak i powiat znalazły się wśród „niebieskich” stref na mapie Polski.
Sytuacja w mieście i jego okolicach staje się coraz bardziej alarmująca. Obecnie w samym Włocławku mamy 71 aktywnych przypadków SARS-CoV-2 (od początku epidemii to łącznie 148 przypadków). Jest to zdecydowanie mniej niż w Toruniu, czy też Bydgoszczy (odpowiednio 132 i 259 chorych, według stanu na 1 października) jednak biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców miast dane te zaczynają niepokoić. Jeszcze bardziej alarmująca jest dynamika wzrostu w ostatnich tygodniach. Według danych wojewódzkiego Sanepidu w ciągu czterech tygodni liczba wykrytych zakażeń zwiększyła się o ponad 100.
- 1.9 – 43 zakażenia (od początku epidemii)
- 8.09- 46 zakażeń
- 15.09 – 78 zakażeń
- 22.09 -90 zakażeń
- 29.09 – 122 zakażenia
- 1.09 -148 zakażeń
Jak widzimy lawinowy przyrost rozpoczął w połowie września i przybiera na sile a podobne dane otrzymujemy w przypadku dwóch innych powiatów dawnego województwa włocławskiego -włocławskiego i lipnowskiego.
Nie dziwi więc, że wszystkie trzy powiaty trafiły na listę „niebieskich” w ostatnim zestawieniu Ministerstwa Zdrowia. Co to oznacza?
Póki co nie niesie to konsekwencji dla mieszkańców. Kolor niebieski oznacza tylko, że dany powiat jest zagrożony wpisaniem na listę powiatów „żółtych” lub”czerwonych”. Jeśli tak się stanie, na terenie danego powiatu wprowadzone zostają bardziej dotkliwe ograniczenia obejmujące różne dziedziny naszego życia. Chodzi tu między innymi o ograniczenia w liczebności zgromadzeń, imprez rodzinnych czy obecności publiczności na imprezach sportowych.
Czy Włocławek i sąsiednie powiaty trafią na listę tych objętych „mini lockdownem”? Zależy to oczywiście od dalszych przyrostów zakażeń. Kolejne zestawienie MZ poda pod koniec przyszłego tygodnia.
Obraz Gerd Altmann z Pixabay
Komentarze (0)