Dziś około godziny 8:00 w miejscowości Walentowo (gmina Lubień Kujawski) doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym zginęła 31-latka i dwójka jej 8-letnich dzieci. Rodzina podróżowała na rowerach.
Do zdarzenia doszło przed godziną 8 rano. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze kobieta podróżując na rowerach wraz z dwójką dzieci wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. Niestety zginęli na miejscu.
Pracujący na miejscu policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przebieg tragicznych zdarzeń. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że kobieta wraz z dziećmi mogła zostać potrącona przez dwa składy, jakie w tamtej chwili znajdowały się na torze. Najpierw przez pociąg zmierzający z Łodzi do Gdyni, następnie przez skład kursujący na trasie Bydgoszcz-Warszawa.
Po potrąceniu z przeciwka nadjechał drugi pociąg, który najprawdopodoniej najechał na potrąconych - potwierdza st.sierż. Anita Szefler-Ciupińska z zespołu prasowego włocławskiej KMP, zaznaczając jednocześnie, że są to jedynie wstępne ustalenia.
Maszyniści obu składów byli trzeźwi.
Świadkowie wspominają, że kobieta bardzo często podróżowała z dziećmi tą trasą i zawsze troszczyła się o ich bezpieczeństwo. Z drugiej strony pojawiają się także głosy, że mogła mieć kłopoty ze zdrowiem i nie słyszeć nadjeżdzającego pociągu. Co rzeczywiście wydarzyło się na torach w niewielkiej miejscowości w gminie Lubień Kujawski wyjaśni śledztwo.
Przejazd kolejowy w tym miejscu jest niestrzeżony. Znajduje się tutaj jedynie znak STOP. Do tragicznego zdarzenia w tym miejscu doszło również 5 lat temu, kiedy to na przejeździe zginęła kobieta w ciąży podróżująca samochodem osobowym. Jak wspominają mieszkańcy po tym wypadku PKP poprawiło widoczność na przejeździe usuwając krzewy, na przejeździe nie pojawiła się jednak sygnalizacja świetlna i dźwiękowa.
Komentarze (0)