Choć tytuł brzmi dość zaskakująco, to wiernie oddaje fakty. Chodzi oczywiście o jedną z łodzi biorących udział w tegorocznej edycji Festiwalu Wisły. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło jeszcze w granicach miasta. Na wysokości Krzywej Góry replika jednostki wojowników z północy przegrała walkę z zanurzonym pod wodą konarem. Winny jest niski stan wody w Wiśle. Obecny poziom jest na tyle niski, by zalegające na dnie drewno stanowiło potencjalne niebezpieczeństwo dla jednostek pływających i na tyle wysoki, by zanurzone przedmioty nie były widoczne z poziomu lustra wody.
Kadłub łodzi został poważnie uszkodzony a sama jednostka zaczęła szybko nabierać wody. Szybka reakcja zabezpieczających imprezę ratowników WOPR z Włocławka pozwoliła na podjęcie z wikińskiej jednostki wszystkich członków załogi i bezpieczne odtransportowanie ich na brzeg. Nikomu nic się nie stało.
Dziś ratownicy podjęli próbę podniesienia łodzi z rzeki.
Dzisiaj nurkowie wycięli spod wody ten konar. Będziemy próbowali przecholować łódź do brzegu – wyjaśnia Sławomir Mularski, prezes włocławskiego WOPR.
Komentarze (0)