Wczoraj, po godzinie 21:00, po raz drugi od roku 2011, kiedy powstało włocławskie okno życia w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi , w pomieszczeniach zajmowanych przez siostry, rozległ się dzwonek sygnalizujący, że w oknie przy ulicy Wojska Polskiego ktoś pozostawił niemowlę. Noworodkiem okazała się dziewczynka.
Jak mówi siostra Agata Błaszczyk, wikaria generalna Zgromadzenia, po raz pierwszy okno zostało wykorzystane w roku 2015. Także wtedy siostry odebrały z niego pozostawioną dziewczynkę. Wczoraj dzwonek rozległ się kiedy dyżur miała siostra Monika Grzegorowska, to ona usłyszała alarm i to ona odebrała pozostawione w oknie życia niemowlę.
Powiedziała mi tylko tyle, że dziewczynka po prostu słodko tam spała. Nie płakała. Dopiero później, kiedy siostra Monika ją wzięła po „dziecięcemu sobie pokwiliła, jak to dziecko – relacjonuje siostra Agata Błaszczyk, dodając, że dziecko było najedzone i „ogólnie dobrym stanie”.
Te słowa potwierdza zastępca dyrektora włocławskiego szpitala, do którego trafiło dziecko:
Na miejsce udał się zespół ratownictwa medycznego. Stwierdził, że na miejscu jest noworodek, płci żeńskiej, na szczęście w dobrym stanie – mówi Krzysztof Szczepański.
Dziecko trafiło na oddział noworodkowy lecznicy, przeszło niezbędne badania, które potwierdziły jego stan zdrowia, jak dodaje dyrektor, także i waga urodzeniowa dziecka jest „bardzo dobra” - 3,560 kg.
W tej chwili policja podjęła starania zmierzające do ustalenia matki dziecka. Jednocześnie także rozpoczęły się działania związane z umieszczeniem dziewczynki w placówce opiekuńczej. Pierwszym krokiem jest tu poinformowanie Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnyego w Toruniu (co już miało miejsce) dopiero w dalszej perspektywie – ustanowienie pieczy zastępczej.
Włocławskie okno życia w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi znajduje się przy ulicy Wojska Polskiego. Siostry pełnią tu nieustanny, 24-godzinny dyżur.
Komentarze (1)