„Z radością go popieram” – mówił w piątkowy wieczór Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent pojawił się we Włocławku by wesprzeć kampanię Janusza Zemke w wyborach do europarlamentu.
To już ostatnia prosta wyborczego wyścigu. W piątek, na konferencji prasowej zorganizowanej w Parku na Słodowie były prezydent pojawił się w towarzystwie Jerzego Wenderlicha. Politycy jednoznacznie poparli kandydata SLD na liście Koalicji Obywatelskiej. Aleksander Kwaśniewski swoje spotkanie z dziennikarzami rozpoczął jednak od zachęcenia do udziału w wyborach:
Zbliżają się wybory europejskie. Ważne wybory. Może najważniejsze ze wszystkich wyborów europejskich jakie mieliśmy w ostatnich latach. Dlatego, że decydujemy o tym, czy Europa będzie silniejsza i czy Polska w Europie będzie się liczyć – mówił były prezydent.
O kandydacie Sojuszu mówił w samych superlatywach, przypominając wieloletnią współpracę i przyjaźń z obecnym europarlamentarzystą i wskazując na jego obecną aktywność w Brukseli, gdzie, według niego, Janusz Zemke potwierdził to, co odznaczało go już w świecie polskiej polityki:
Okazał się (...) człowiekiem niezwykle dojrzałym, niezwykle efektywnym, niezwykle pragmatycznym. Człowiekiem, który rozumie, iż wypełnia mandat także w imieniu wyborców, także w imieniu regionu z którego pochodzi. Myślę, że wy sami widzicie jak wiele spraw dokonało się dzięki aktywności Janusza Zemke, dzięki temu, że potrafił „chodzić” w tych sprawach, załatwiać, pomagać.
Sam kandydat przypomniał dziennikarzom o swojej pracy na rzecz Włocławka i jego okolic, wymieniając wsparcie dla budowy autostrady A1, czy też walkę o remont dworca we Włocławku, co wprost wynikało z jego obecności w Komisji Transportu PE.
Czasami pomagałem w rzeczach, które było mało widać a które dla Włocławka były niezwykle ważne. Nie wiem czy Państwo wiecie, że był taki zamysł, żeby PCV wpisać do substancji szkodliwych, których nie wolno produkować w Unii i efekt byłby taki, że znaczna część zakładów Anwil musiałaby przestać istnieć. (...) Tutaj we Włocławku prowadziliśmy razem z Krzysztofem Kukuckim, z Piotrkiem Kowalem (...) masę działań o społecznym charakterze (...). Uruchomiliśmy cały system kursów komputerowych, przez 10 lat ukończyło je 406 osób, (...) jako jedyni w Polsce zorganizowaliśmy takie kursy dla osób, które albo nie widzą, albo niedowidzą (...) Prowadziliśmy kursy dla dzieci z biednych rodzin angielskiego – wyliczał Janusz Zemke.
Jerzy Wenderlich mówił o tym, że obecny poseł do PE wielokrotnie dowiódł, że pracuje na rzecz regionu i pozostaje aktywny, nie tylko w czasie kampanii:
On tempo ma równe, przez całą kadencję, od pierwszego dnia, kiedy się ona zaczyna, do dnia ostatniego. I kiedy mnie przychodziło współdziałać z posłem Januszem Zemke (...) to mnie to uporządkowanie i ta równa struktura w wyznaczaniu tempa jego działalności, zawsze imponowało.
Janusz Zemke, jest jedynym kandydatem SLD, który znalazł się na listach Koalicji Obywatelskiej. Wybory już 26 maja.
Komentarze (0)