Podwyżki podatków lokalnych, to najistotniejszy z punktu widzenia mieszkańców punkt poniedziałkowych obrad. Propozycje prezydenta, dotyczące zwiększenia podatków od nieruchomości i środków transportu, przeszły głosami koalicji KO/SLD. Podczas sesji na sali pojawili się także protestujący pracownicy DPS-u z ulicy Dobrzyńskiej.
Niespodzianki nie było. Od przyszłego roku posiadacze ciężarówek, busów i dostawczaków zapłacą wyższy podatek. Podobnie posiadacze nieruchomości. Zgodnie z uchwałą podwyżki sięgną 3%. Jak wcześniej argumentował prezydent, lokalne opłaty nie były zwiększane od roku 2013, a miasto funkcjonuje w określonych realiach ekonomicznych.
Nie mamy innego wyjścia - tłumaczył dziś Marek Wojtkowski - Jak państwo wiedzą, żeby realizować skutecznie działania inwestycyjne - o które radni proszą - (...) trzeba te pieniadze gdzieś znaleźć.
Prezydent dodawał, że podwyżki są konieczne takze i z innego powodu. Podobnie jak wiele samorządów w całym kraju, także i Włocławek będzie musiał zmierzyć się z podwyżkami cen energii elektrycznej. Rekordziści w Polsce będą płacić nawet o 60-70% więcej w porównaniu z tym rokiem. w przypadku naszego miasta podwyżki nie zapowiadają się tak drastycznie, niemniej wzrost nastąpi i to nie mały, o 20 - 30%.
Może to jest też pytanie do rządu, dlaczego musimy podnosić obciążenia fiskalne - przekonywał prezydent - Nie ukrywam, że będziemy też rozważać podniesienie stawek za wywóz odpadów komunalnych. Bo te stawki są najmniejszymi w województwie - dodawał.
Prezydent wskazywał też, na niedostateczne finansowanie subwencji rządowych na realizowanie zadań w obszarze opieki społecznej i oświaty. Jak mówił, do subwencji oświatowej miasto musi dołożyć 70 milionów złotych. Ponadto nie bez znaczenia pozostaje fakt presji na miasto ze strony pracowników. Dość przypomnieć o proteście w MPK i trwającym proteście w DPS. Spełnienie tych żądań, podkreśla Marek Wojtkowski, wymaga także środków finansowych.Te zaś pochodzą także z kieszeni mieszkańców.
Od początku uważaliśmy, ze tak trzeba próbować organizować budżet, żeby nie obciążać (...) mieszkańców - ripostuje Krzysztof Kowalski z Prawa i Sprawiedliwości - Prezydent (...) po raz kolejny pokazał że niestety nie dotrzymuje słowa - kontynuował radny - Jeszcze dwa miesiące temu mówił, że podwyżek podatków nie będzie.
Radny zwrazał też uwagę na tych, którzy niespodziewanie pojawili się na sesji Rady Miasta i stali sie jednymi z głównych jej bohaterów - pracowników DPS "Na Skarpie". To oni zajęli miejsce na sali wyposażeni w transparenty z postulatami. Przypomnijmy, że od kilku tygodni domagają się oni zrównania płac z pracownikami MOPR-u.
Uważamy że pracownicy opieki społecznej generalnie zarabiają za mało - mówił Krzysztof Kowalski potwierdzając, że stanowisko radnych PiS z ubiegłego tygodnia wciąż jest aktualne.
Dziś, protestujący podczas sesji mieli okazję spotkać się z Domicelą Kopaczewską. Zastępczyni prezydenta zapewniała, że od ubiegłego tygodnia, kiedy objęła urząd, wciąż trwają prace nad systemowym rozwiązaniem, które pozwoliłoby na zwiększenie wynagrodzeń pracowników opieki społecznej.
Na dzisiejszym spotkaniu ustaliliśmy drogę dochodzenia do tych rozwiązań. Propozycja wstępna, symulacja to 400 złotych na etat dla 270 pracowników - tłumaczy - Będziemy rozmawiać (...) tak aby w budżecie na 2019 rok zaplanować środki, które pozwoliłyby zrealizować te podwyżki dla wszystkich pracowników.
Już wiadomo, że te 400 złotych w symulacji to za mało by zadowolić oczekiwania protestujących.
Oferowane podwyżki dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w ciągu kilku ostatnich lat i gwarantowane na kilka następnych, opiewają na kwotę (...) w sumie dwóch tysięcy złotych. I takiej kwoty będziemy się domagać. Nie mamy o czym mówić tutaj - komentował symulację zaproponowaną przez ratusz Dariusz Langa z DPS-u przy Dobrzyńskiej.
Jak przewidują protestujący jest pewnym, że zapowiadany ciąg dalszy rozmów z ratuszem potrwa. Z pewnością konieczne będzie więcej niż jedno spotkanie.
Komentarze (2)