Kampania samorządowa na ostatniej prostej. Większość wyborczych rozstrzygnięć poznamy już za 11 dni. Nic dziwnego więc, że jej intensywność gwałtowanie rośnie. Dowodem na to, jest choćby inicjatywa Komitetu "Postaw na Włocławek", który... Rusza na ulice.
Konkretniej, na ulice miasta wyruszy samochód - platforma, na którym pojawiać się będą kandydaci ugrupowania, by rozmawiać z mieszkańcami miasta. Gdzie się pojawią? We wszystkich dzielnicach miasta. Jak podkreśla Jacek Kuźniewicz, kandydat "PnW" na prezydenta miasta, celem jest promowanie programu Komitetu, ale także kandydatów w wyborach do Rady Miasta:
Nie będziemy siedzieć w gabinetach, nie będziemy rozdawać kawy, ale będziemy rozmawiać z mieszkańcami. Bo rozmowa nas buduje - mówi Jacek Kuźniewicz.
Jak przekonuje, tego typu spotkań potrzebują mieszkańcy, a kampania bezpośrednia jest znakiem rozpoznawczym ugrupowania. W najbliższym czasie Kuźniewicz zamierza zintensyfikować te działania, a w trasę oklejony banerami wyborczymi samochód ruszać będzie także, a nawet zwłaszcza, w weekendy. Postaw na Włocławek zamierza więc przyspieszyć, co ma przełożyć się na głosy mieszkańców i jednocześnie apeluje do włocławian:
Trzeba iść na wybory. Trzeba 21 października pójść do lokalu wyborczego. Oddać swój głos, bo od tego zależy przyszłość Włocławka.
Na konferencji prasowej Jacek Kuźniewicz odniósł się też do wyroku jaki zapadł, przed włocławskim Sądem Okręgowym. Pomimo tego, że sąd nakazał mu przeprosiny i sprostowanie słów o Marku Wojtkowskim, oddalił jednak część żądań obecnego prezydenta dotyczące formy i skali przeprosin. Jacek Kuźniewicz powiedział, że traktuje ten sądowy werdykt, jako swoje zwycięstwo.
Komentarze (0)