Wczoraj, spod włocławskiej Bazyliki Katedralnej wyruszyła jubileuszowa, XXX pielgrzymka piesza wiernych diecezji włocławskiej. Cel – Jasna Góra.
„Amaranty”, bo tak nazwali swoją grupę pielgrzymi planują dotrzeć do sanktuarium 13 sierpnia, wcześniej, na trasie ich pieszej wędrówki znajdą się min. Koło, Ostrówek i Iwanowice.
Licząca 250 osób grupa wyruszyła spod katedry o świcie, pierwszy krótki przystanek na trasie odbył się w Brześciu Kujawski. Tam też, na wiernych czekał poczęstunek, po którym grupa ruszyła w dalszą drogę do Izbicy Kujawskiej. Po drodze do diecezjalnej pielgrzymki mają dołączyć kolejni uczestnicy:
Specyfika tej pielgrzymki jest taka, że po drodze zabieramy wielu innych pielgrzymów. To jest jak fala morza, która zagarnia po drodze jeszcze kilkadziesiąt osób, tak, że mam nadzieję, że na Jasną Górę dotrze nas około 350, a nawet 400 osób - mówi kierownik XXX Pielgrzyki Pieszej ks. Sebastian Adamczyk.
Wśród pielgrzymujących są i ci, dla których ta wyprawa jest pierwszą na pielgrzymim szlaku, ale i tacy, dla których jest już kolejną. Trzecią, czwartą, a nieraz nawet dziesiątą. Z jakimi intencjami idą w drogę pielgrzymi? Często zostawiają je "w głębi serca", jednak najczęściej maszerują w intencji swoich bliskich. Potwierdza to ks. Adamczyk, choć zwraca uwagę, że powody pielgrzymowania są różne:
Młodzi ludzie często myślą o studiach, o swojej przyszłości, życiowym powołaniu... O wielkiej miłości, tego każdy w życiu pragnie. (...) Ale mamy też intencje wyjątkowe, to jest stulecie odzyskania niepodległości, to jest modlitwa o naszą ojczyznę. To jest także modlitwa o szacunek do każdego życia.
Nie wszyscy pielgrzymujący są włocławianami, to zrozumiałe skoro mówimy o pielgrzymce diecezjalnej. Tak więc, wśród "Amarantów" pojawiają się osoby z wielu kujawskich, czy dobrzyńskich miejscowości. Niemniej obecność wśród pielgrzymów osób spoza Polski może dziwić. A tak jest w przypadku Grzegorza Musiaki. Pochodzący z Francji pielgrzym dołączył w tym roku do włocławskiej pielgrzymki po raz pierwszy
Rok temu spotkałem waszą grupę, pierwszy raz w Częstochowie. To jest moja pierwsza polska piesza pielgrzymka, bo tak to podróżuję po całym świecie, po sanktuariach.
Tym razem wybrał się w drogę z wiernymi z diecezji włocławskiej, idąc w intencji swoich znajomych, ale także chorej matki.
O niesamowitej atmosferze pielgrzymki, pomocy jaką pielgrzymom oferują na szlaku nawet nieznajomi - więcej w naszym materiale wideo. Zapraszamy także do galerii.
Komentarze (0)