Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Włocławek radni opozycyjni większością głosów nie zgodzili się na przyjęcie uchwały pozwalającej zaciąganie zobowiązań długoterminowych bez zgody rady.
Walka w Radzie Miasta trwa nadal. Radni opozycyjni podtrzymali poprzednią uchwałę zabierającą prezydentowi Włocławka swobodę w kwestii finansów miasta. Cała sytuacja powoduje, że prezydent musi obecnie uzyskać każdorazowo zgodę Rady Miasta w kwestii zaciągania zobowiązań finansowych. Rozważane jest również złożenie wniosku do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która ma zweryfikować zgodność z prawem uchwały radnych opozycyjnych. Odebranie prezydentowi upoważnień skutkuje bowiem działaniami niezgodnymi z wieloletnią prognozą finansową - jak mówi Marek Wojtkowski.
Argumenty jakie przedstawiliśmy z Panią skarbnik, radnych nie przekonały. Mam świadomość, że jesteśmy w roku wyborczym ale myślę, że kampanię można prowadzić w inny sposób niż używać takich instrumentów, które szkodzą miastu – jak powiedział po sesji prezydent Włocławka Marek Wojtkowski.
Radny Jarosław Chmielewski twierdzi natomiast, że dotychczasowa sytuacja w kwestii podejmowania decyzji dot. zawierania umów przez prezydenta była niewystarczająco transparentna.
Chcemy aby prezydent stawał z każdą umową, z każdym zadaniem na sesji Rady Miasta – jak mówi szef klubu radnych PiS Jarosław Chmielewski.
Podobnego zdania jest przewodniczący Rady Miasta Rafał Sobolewski.
Nie chcemy wyrazić zgody na to, aby przy obecnym stanie finansów miasta Włocławek zaciągane były zobowiązania które wykraczają poza ten rok 2018 czy są zobowiązaniami w ogóle długoletnimi – jak mówi.
Krytycznie odnośnie decyzji radnych PiS i niezależnych wypowiedział się radny Krzysztof Kukucki, argumentując, że są to działania złośliwe, które są efektem trwającej kampanii wyborczej.
Dzisiejsza decyzja, a właściwie jej brak powoduje, że stracą na tym mieszkańcy Włocławka – jak powiedział.
Poniżej publikujemy wypowiedzi prezydenta Włocławka oraz radnych w tej sprawie.
Komentarze (1)