W miniony weekend w Wieńcu Zdroju spotkali się przedstawiciele Federacji Młodych Socjaldemokratów i Młodej Lewicy. Rozmawiano na temat udziału młodych przedstawicieli organizacji lewicowych w zbliżających się wyborach samorządowych. Obrady zakończono wspólną konferencją prasową na osiedlu Celulozowa.
7 kwietnia postawmy na młodych lewicowych kandydatów – mówił Wiktor Sawicki z FMS, przekonując, że to właśnie młodym ludziom zależy na tym, by tak kształtować swoje najbliższe otoczenie, by stało się ono miejscem przyjaznym i dobrym do pozostania w nim, a nie miejscem, z którego „ucieka się” na przykład do większych miast. Młodzi lewicowcy wskazują na kilka aspektów, na które chcieliby położyć nacisk w prowadzonej przez siebie kampanii
Brak dostępu do tanich mieszkań na wynajem, przy ofertach komercyjnych, które pozostają poza zasięgiem przeciętnego studenta, czy osoby zaczynającej karierę zawodową. To jeden z problemów na który zwracają uwagę młodzi ludzie.
To są ceny po prostu horrendalne, na poziomie krajowym, w różnych miastach, również w tych mniejszych one coraz bardziej rosną i są nie do przeskoczenia dla młodych osób. Dlatego tak wiele młodych osób albo zostaje w mieszkaniach z rodzicami, albo szuka akademików, które często również nie są dostępne – mówi o sytuacji studentów Mateusz Orzechowski z Młodej Lewicy.
Brak terenów zielonych i miejsc integrujących lokalne społeczności – to kolejny z problemów, jaki poruszają młodzi działacze lewicy.
Rola zieleni, rola drzew w mieście jest nieoceniona. Nie zdajemy sobie sprawy ile one dla nas robią. Nie tylko chronią powietrze, z którym mamy taki wielki problem, ale też magazynują nadmierną wodę, dają nam latem cień i ochłodę (…) Jako młode osoby, jeśli dostaniemy się do samorządu. To będziemy walczyć o to, żeby, przede wszystkim, jak najmniej wycinanych (…) głos na Lewicę w wyborach samorządowych to głos za miastami przyjaznymi mieszkańcom, to głos za lepszą przyszłością naszą i naszych dzieci – przekonuje Emilia Skibińska z Młodej Lewicy.
Jak mówią młodzi kandydaci w wyborach samorządowych, chcą by w samorządach znalazło się miejsce dla silnego głosu ich pokolenia, który mógłby wyeliminować problemy, jakie dostrzegają w codziennym życiu.
Dla tych młodych ludzi praca w samorządzie może być ważną lekcją w rozwoju ich dalszej kariery społecznej – przekonuje Krzysztof Kukucki:
Samorząd to jest miejsce, w którym młodzi ludzie mogą nabierać tych szlifów, mogą zaczynać tę swoją przygodę społeczno-polityczną. Tak jak ja wiele lat temu – mówi wiceminister.
Komentarze (0)