W Krakowie, gdzie jest wiele zalanych ulic, doszło do lokalnych podtopień. Najtrudniejsza sytuacja panuje w dzielnicy Bieżanów. Tam rzeka Serafa zalała wiele mieszkań. Strażacy, którzy otrzymali tysiąc zgłoszeń, ewakuowali kilka osób. Mocno ucierpiała Wieliczka.
W wyniku ulewnych deszczów padających w Krakowie i okolicach od czwartku doszło do wielu podtopień, zalane są też drogi i ulice.
Przyjęliśmy prawie tysiąc zgłoszeń na terenie miasta i powiatu krakowskiego – powiedział PAP w nocy czwartku na piątek oficer Prasowy Komendanta Miejskiego st. kpt. Bartłomiej Rosiek.
W Krakowie najtrudniejsza sytuacja panuje w dzielnicy Bieżanów. Tam z brzegów wystąpiła rzeczka Serafa. "Na rzece Serafie woda przelała się przez korony wałów i zalała część ulic w okolicy Bieżanowskiej i Półłanki. Kilkadziesiąt domów zostało zalanych. W niektórych miejscach woda sięga nawet metr i wyżej. Pozalewane są mieszkania na parterze, piwnice i garaże. Kilka starszych osób musieliśmy ewakuować. Zostały one przekazana do zespołów ratownictwa medycznego" - wyjaśnił.
Strażacy napełniają worki piaskiem, dowożą je do mieszkańców i umacniają wały. "Liczymy na dobre prognozy od samego rana, jeżeli woda zacznie opadać, to będzie miało jakikolwiek sens jej wypompowywanie" – podkreślił Rosiek.
Oficer prasowy przekazał, że bardzo trudna sytuacja panuje w gminie Zielonki. Według informacji zamieszczonych w mediach społecznościowych w Zielonkach całkowicie nieprzejezdna jest DW-794, która została zalana. Profil na Facebooku "Kraków 112 – Krakowskie Ratownictwo w Obiektywie" podał, że przekroczony został stan alarmowy na rzece Dłubnia w Michałowicach.
W Wieliczce zalana została tamtejsza Komenda Powiatowa i JRG PSP, co utrudniło pracę Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego. (PAP)
wnk/ mars/PAP
Komentarze (0)