W ubiegłą sobotę w Brześciu Kujawskim , po rocznej przerwie, odbyła się X edycja Święta Żuru Kujawskiego. Do Starego Brześcia zjechały tłumy smakoszy tego specjału. W tym roku, o ugotowanie najlepszego żuru walczyły aż 23 ekipy.
Z ziemniakami, serem, boczkiem, kiełbasą lub w chlebie. Żur nie jedno ma imię i nie jeden smak. W sobotę można było spróbować tego, który na Kujawach jest elementem kulinarnego dziedzictwa. Żur kujawski po raz kolejny miał swoje święto w Brześciu Kujawskim.
Zupa ta jest przykładem pomysłowości naszych przodków i jest recepturą jak zrobić coś z niczego. To „bieda-kuchnia” - zwraca uwagę jeden z członków jury konkursowego Paweł Michorzewski. I bynajmniej nie jest to określenie pejoratywne. Kreatywność w przygotowywaniu dania z tego co akurat znalazło się pod ręką zaowocowała powstaniem zupy, bez której nie wyobrażamy sobie lokalnej kuchni, choć uczciwie należy zaznaczyć, ze żurek nie jest daniem obcym też w innych regionach kraju:
Czasami żurek jest na zakwasie z mąki pszennej, nazywany wtedy białym barszczem. Czasami na mące żytniej, nazywany wtedy żurem. Mamy żur śląski, żur kujawski (…) W zależności od regionu Polski, żur spożywa się w zupełnie inny sposób – mówił Paweł Michorzewski.
Koncerty, których największa gwiazdą była grupa Enej, festyn i atrakcje dla najmłodszych, tak bawiono się w Starym Brześciu, jednak to właśnie konkurs kulinarny stanowił punkt kulminacyjny programu. Na specjalnie wyznaczonych stanowiskach, żur gotowany był w kociołkach na ognisku.
Wśród przygotowujących specjał znaleźli się między innymi członkowie Kół Gospodyń Wiejskich, politycy, samorządowcy, pracownicy szkół, towarzystwa kulturalne i restauracje.
Staraliśmy się już od wielu lat zorganizować taką imprezę, która będzie przenosić tradycje kulinarne, ale także zmotywuje wiele organizacji, stowarzyszeń, szkół czy też gmin do tego aby brać udział w tym konkursie - podkreśla Tomasz Chymkowski, Burmistrz Brześcia Kujawskiego.
Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, aż 23 ekipy spotkały się w Brześciu aby konkurować o miano tej najlepszej. Jednak, jak podkreśla Sylwia Czerwińska-Modrzejewska, wicedyrektor Brzeskiego Centrum Kultury i Historii „Wahadło, to coś znacznie więcej, niż tylko konkurs kulinarny.
Jestem fanką tradycji. Uważam, że to co określa naszą tożsamość, to co określa naszą przynależność, to co sprawia, że człowiek czuje się elementem jakiejś społeczności to tradycja i kultura. A ten żur na Kujawach jest potrawą bardzo tradycyjną, a uważam że tradycje należy kultywować. - mówiła wicedyrektor BCKiH
Wśród zespołów które brały udział w konkursie nie zabrakło reprezentacji powiatu włocławskiego, która w tym roku liczyła na zwycięstwo
Gotujemy silną ekipą w mojej osobie, radnych, przewodniczącego rady powiatu, będzie wspomagać nas Pani Marszałek, także wiele innych osób. Po doświadczeniach dwuletnich otarliśmy się o zwycięstwo, dzisiaj jestem pewny że walczymy o pierwsze miejsce, mamy swoje sprawdzone sposoby – mówił Roman Gołębiewski, starosta powiatu włocławskiego.
Czym w takim razie powinien charakteryzować się dobrze przygotowany, tradycyjny Żur Kujawski?
Przede wszystkim smakiem i dobrze ukiszonym, sporządzonym zakwasem. Następnie wszelkie dodatki aromatyczne, czyli czosnek, majeranek, sól. - mówiła Daria Koprowska, jedna z uczestniczek
To właśnie udało się osiągnąć zwycięskiej drużynie. Zwycięzcą jubileuszowej, X edycji Święta Żuru Kujawskiego zostało Koło Gospodyń Wiejskich "Kazanioki" z Kazania.
Komentarze (0)