Samorządy nie zgadzają się z projektem rozdysponowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wczoraj prezydent Marek Wojtkowski przedstawił stanowisko Związku Miast Polskich, odnoszące się do rządowych propozycji.
KPO od dłuższego czasu budzi ogromne napięcie na scenie politycznej. Europejski program, zwany „nowy planem Marshalla”, ma wspomóc „poobijane” w wyniku pandemii gospodarki krajów członkowskich UE. Do Polski ma trafić ogółem ponad 58 miliardów euro z dotacji i pożyczek.
Sposób wydatkowania tych środków i transparentność tych decyzji są obecnie przedmiotem ożywionej dyskusji zarówno po stronie rządowej, jak i opozycyjnej. O ile jednak polityczne spory toczą się głównie na płaszczyźnie poparcia - lub nie - rządowego projektu wydatków, to wśród samorządowców sednem debaty jest sposób wydatkowania KPO i cele wyznaczone przez rząd:
Samorządy, które powinny być głównym beneficjentem tych środków zostały potraktowane marginalnie – tłumaczy Marek Wojtkowski.
W stanowisku ZMP pojawiają się uwagi dotyczące Komitetu Monitorującego, który w planach ma zagwarantować sprawiedliwy i transparentny sposób wydatkowania funduszy w ramach KPO. W rządowym projekcie rola samorządów jest w tym gremium jest marginalizowana, a sam Komitet nie ma bezpośredniego wpływu na proces wyboru projektów i wdrażanie KPO.
Samorządowcy wskazują, że za wdrażanie Planu Odbudowy, w myśl projektu, wciąż odpowiada jedynie administracja rządowa i choć pojawiają się tam zapisy o „roli samorządów województw” we wdrażaniu KPO to pozostają one nieprecyzyjne.
Przedmiotowy zapis stwarza jedynie wrażenie udziału samorządów we wdrażaniu KPO, nie przyznając im żadnych kompetencji w tym zakresie (szczególnie w procesie wyboru projektów do dofinansowania). Uważamy, że dobrym polskim doświadczeniem jest formuła instytucji zarządzającej w regionie albo obszarze funkcjonalnym (ZIT), które mogłoby być wykorzystane w zarządzaniu środkami z KPO. Samorząd powinien być współgospodarzem KPO – czytamy w stanowisku.
Jako samorządowcy obawiamy się, że może powtórzyć się sytuacja z Funduszem Dróg Lokalnych i Funduszem Inwestycji Lokalnych. Zostaniemy poinięci, a być może te środki zostaną potraktowane jako forma „darowizny” politycznej, czy też funduszu wyborczego – tłumaczy prezydent Wojtkowski.
Obawy co do sposobu dystrybucji funduszy nie są jedynym problemem , który zgłasza ZMP.
Strona samorządowa nie zgadza się na to, że samorządy otrzymają z puli KPO zaledwie 20% środków. Pozostałe zostaną rozdysponowane przez urzędy centralne- zwraca uwagę Marek Wojtkowski.
Związek Miast Polskich sformułował łącznie kilkanaście uwag do projektu. W przyszłym tygodniu będą one tematem rozmów pomiędzy rządem a samorządowcami.
Komentarze (0)