Informację o zakażeniach w Toruniu przekazał dziś w południe Marek Wojtkowski. Wczoraj ujawniono informację, że jedna z pacjentek Oddziału Hematologii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu została zainfekowana koronawirusem. Zlecono pobranie wymazów do badań laboratoryjnych od 25 pacjentów i 9 osób z personelu oddziału.
Wyniki badań nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości przez wojewodę, nie są także ujęte w statystykach prowadzonych przez resort zdrowia, jednak jak informuje toruńska Gazeta Wyborcza w 22 próbkach wykryto SARS-CoV-2. Pacjenci wymagający leczenia szpitalnego zostaną przewiezieni do lecznicy w Grudziądzu. To zapewne o tych przypadkach mówił podczas briefingu Marek Wojtkowski.
Wcześniej, po godzinie 9:00, prezydent poinformował także o kłopotach we włocławskim szpitalu:
Jestem upoważniony i czuję się w obowiązku wobec Państwa, żeby podać informację, że sytuacja naszego szpitala też jest bardzo niedobra. Nie chcę powiedzieć, że dramatyczna. W godzinach wieczornych został wyłączony jeden z oddziałów. Ponieważ osoby pracujące na jednym z oddziałów szpitala wojewódzkiego miały kontakt z osobami zarażonymi z Torunia – mówił prezydent.
Nie pojawiła się oficjalna informacja dotycząca tego, który oddział został zamknięty, ani co jest tego przyczyną. Czekamy obecnie na odpowiedź rzecznika wojewody w tej sprawie.
Komentarze (0)