Policjant jadący wczoraj na służbę do Komisariatu w Brześciu Kujawskim, zauważył pijanego kierowcę audi i niezwłocznie podjął kroki do jego zatrzymania. 30-letni mieszkaniec gm. Lubraniec zatrzymał się dopiero w przydrożnym rowie, gdy stracił panowanie nad pojazdem. Był pijany, agresywny i nie miał uprawnień do kierowania. Teraz odpowie przed sądem.
Policjant zmierzający wczoraj wieczorem (12.12.2019) na służbę do Komisariatu w Brześciu Kujawskim, nie przypuszczał nawet, że tego dnia będzie musiał rozpocząć swoje obowiązki wcześniej. Na drodze zwrócił uwagę na jadące przed nim całą szerokością jezdni audi.
St. post. Jakub Kaszubski niezwłocznie poinformował o tym dyżurnego jednostki policji we Włocławku i podjął próbę zatrzymania pojazdu, który stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Siedzący za kierownicą audi mężczyzna nie zamierzał jednak się zatrzymać, zmienił kierunek jazdy i odjechał.
Na jego tropie był już powiadomiony wcześniej policyjny patrol. Gdy mundurowi zbliżali się do niego, kierujący stracił panowanie nad samochodem i wpadł do rowu, po czym auto przewróciło się na bok. Mundurowi podbiegli do poszkodowanego, by udzielić mu pomocy. Od siedzącego „za kółkiem" mężczyzny wyczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2.5 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek był wulgarny i agresywny, wobec czego funkcjonariusze udzielili pomocy ratownikom medycznym podczas przejazdu do szpitala.
Mieszkaniec gm. Lubraniec po badaniach lekarskich trafił do policyjnej celi. Jak się okazało 30-latek prowadził pojazd po pijanemu i bez uprawnień. Mundurowi ustalili także, że był w przeszłości karany za jazdę pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna usłyszał dziś zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów. Odpowie także za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym.
(Inf. prasowa KMP Włocławek)
Komentarze (0)