Z inicjatywy Fundacji „Ładowarka” w minioną sobotę pojawił się „dąb pamięci”. Drzewo zasadzono w 80-tą rocznicę rozpoczęcia hitlerowskiej okupacji miasta.
14 września 1939 roku wojska niemieckie wkroczyły do Włocławka i pozostały w mieście nieprzerwanie do 20 stycznia 1945 roku, kiedy na ulicach pojawiły się jednostki Armii Czerwonej. Po zajęciu miasta i zawiązaniu administracji okupacyjnej, Włocławek, jako Leslau, został wcielony do Rzeszy jako jedno z miast w granicach „Kraju Warty”. Przez lata okupacji miasta nie ominął hitlerowski terror, który szczególnie dotknął włocławskiej społeczności żydowskiej. Z miasta zniknęły miejsca kultu a Żydzi, podobnie jak w innych miastach, zostali przesiedleni do getta, z którego kierowano ich do obozów koncentracyjnych. Egzekucje dotknęły też włocławskiej inteligencji i duchowieństwa, a także „zwykłych” obywateli.
Wśród pierwszych ofiar najeźdźcy znalazł się także prezydent Włocławka Witold Mystkowski,
Musiał uznać, że jesteśmy praktycznie zakładnikami niemieckimi – mówiła podczas sobotnich uroczystości zastępczyni prezydenta Barbara Moraczewska – Chcieliśmy podkreślić, chcieliśmy zwrócić uwagę wszystkim mieszkańcom naszego miasta, że dla nas, włocławian, jest to jeden z ważniejszych dni.
W ciągu pięciu lat wojny populacja Włocławka zmniejszyła się o 20 tysięcy osób. Mieszkańcy wcielonego do Rzeszy Włocławka padali również ofiarą hitlerowskiego wymiary sprawiedliwości.(...) Surowe kary czekały za najdrobniejsze wykroczenia – przypominał Dominik Cieślikiewicz z „Ładowarki”.
Uroczystość została zorganizowana we współpracy Fundacji „Ładowarka” i Urzędu Miasta Włocławek. Ten dzień, dzień zajęcia miasta przez wojska niemieckie, zgodnie z intencjami ratusza będzie upamiętniany corocznie. W ten sposób Włocławek, chce kultywować pamięć o ofiarach 5 lat niewoli.
Komentarze (0)