Tradycyjne zapusty kujawskie to fenomen kulturowy w sakli całego kraju. Szczególnie w naszym regionie tradycja jest wyjątkowo silna o bogata. W tym roku po raz 30-ty we Włocławku odbyły się korowody zapustne.
Włocławskie wydarzenie jest tylko jednym z elementów kujawskich zapustów, a to właśnie na wsiach przebierańcy już od tłustego czwartku do wtorku zapustnego odwiedzają mieszkańców domostw. Wszystko po to aby życzyć sobie szczęścia i urodzaju oraz odpędzenia zimy. W grupie zapustnej widzimy zatem przebierańców, w tym różne postacie, m.in. diabła, pannę młodą z panem młodym, jeźdźców i wiele innych. Wszystko odbywa się przy dźwiękach dzwonków, odgłosach trzaskających batów oraz z udziałem orkiestr.
Bardzo dobrze, że włocławianie przychodzą na te nasze korowody, ponieważ bardzo wielu mieszkańców naszego miasta wywodzi się ze środowisk wiejskich. Oni sobie przypominają jak to było dawniej, widzą jak to się rozwija – jak mówi kustosz Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku Krystyna Pawłowska. Jak dodaje- dawny obrzęd został ubrany w nową form, która jest bardzo widowiskowa i bardzo się ludziom podoba.
W tegorocznym korowodzie udział wzięły grupy z Kaniewa, Lubania (osobno dorośli i młodzież), Śmiłowic, Świętosławia, Wagańca-Śliwkowa, Wichrowic.
Korowód przeszedł od Muzeum Etnograficznego przez Stary Rynek, ul. 3-maja, Plac Wolności na Zielony Rynek.
Poniżej publikujemy zdjęcia i relację wideo z korowodu.
Komentarze (0)