Mała bohaterka ratuje brata

2018-12-19 20:00:47, Maciej Kowalczyk

Tym zdarzeniem od wczoraj żyje Polska, choć do sytuacji doszło w miniony weekend. W niedzielę, w jednej z podlipnowskich miejscowości omal nie doszło do tragedii. Grupę dzieci bawiących się na sankach zaatakowały dwa duże psy.

Dramat rozegrał się, gdy grupa dzieci wyszła przed dom, by korzystając z zimowej aury pozjeżdżać na sankach. Pochłonięte zabawą dzieci zaatakowały dwa psy :

Nieopodal nastoletnia córka właścicieli wypuściła z kojca na ogrodzoną posesję bernardyna i owczarka niemieckiego. Psy, które wydostały się z posesji zaatakowały bawiące się dzieci. Sytuacja stała się dramatyczna, gdy okazało się, że będący na miejscu dorośli nie są w stanie zapobiec agresji czworonogów. - informuje podkom. Małgorzata Małkińska z KPP w Lipnie.

Wtedy dziewięcioletnia dziewczynka, chcąc ochronić swojego czteroletniego brata zasłoniła go własnym ciałem. Niestety psy atakowały nadal a dziewięciolatka doznała ciężkich obrażeń. W końcu dorosłym udało się zabrać dzieci z podwórza. Dziewczynka wkrótce trafiła do włocławskiego szpitala.

Dziewczynka jest po zabiegu w znieczuleniu ogólnym, rany zostały zaopatrzone chirurgicznie – mówi dr Sławomir Śpiołek, kierownik Oddziału Chirurgii Dziecięcej Szpitala Wojewódzkiego.

Jak dodaje gojenie ran przebiega dobrze, w ślad za tym dobre są też rokowania, jednak trudno powiedzieć, czy dziewięciolatka wróci do domu na święta.

Jest trzecia doba leczenia i tutaj jest duży znak zapytania – wyjaśnia – Będziemy się starali, jeżeli tylko jej stan pozwoli, wypuścić ją do domu na święta – podkreśla jednak, że wszystko zależy od dalszego przebiegu leczenia.

Sama mała pacjentka powoli wraca do siebie po traumatycznym zdarzeniu:

Obserwowaliśmy rzeczywiście, zwłaszcza w pierwszej, drugiej dobie, reakcje lękowe, ale w tej chwili sytuacja jest również pod tym względem dobra – tłumaczy lekarz.

Tymczasem w Lipnie prowadzone jest obecnie dochodzenie w tej sprawie. Sprawa prowadzona jest pod kątem art. 160 kk, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jak informuje podkom. Małkińska oba psy były szczepione.

 

Komentarze (0)


Dodaj swój komentarz