Dokładnie tydzień temu na włocławian, którzy wybrali się na przystanki autobusowe MPK czekała niemiła niespodzianka. Trzydziestu kierowców miejskiego przewoźnika powędrowało na zwolnienia lekarskie. Skutek – odwołanie części połączeń z obowiązującego rozkładu. Do dziś niektóre z kursów MPK są odwoływane. Jak długo jeszcze? Wiele wskazuje na to, że więcej wiedzieć będziemy w środę.
Na ten dzień zaplanowano kolejne spotkanie w siedzibie MPK pomiędzy prezydentem, przewodniczącym rady i związkiem zawodowym kierowców. Co prawda, w przypadku sytuacji w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym oficjalnie nie ma mowy o strajku, to w istocie przejście kierowców na zwolnienia chorobowe jest formą protestu. Kierowcy domagają się podwyżek uposażenia, a związek zawodowy pozostaje w sporze zbiorowym z zarządem. Postulaty, jakie poprzednio złożyli związkowcy na ręce zarządu, przekraczały możliwości finansowe spółki. Bez dofinansowania (zwiększenia stawki tzw. wozokilometra) ze strony Urzędu Miasta spełnienie oczekiwań kierowców jest niemożliwe.
Czy do tego dojdzie? Od ubiegłego tygodnia toczą się rozmowy. Ich kolejna odsłona będzie miała miejsce w środę. Wtedy też związkowcom zostaną przedstawione propozycje ratusza:
Będziemy dyskutować, o tych kwestiach, które związki podniosły - mówi prezydent Marek Wojtkowski - Mam już pewne rozwiazanie i takie rozwiązanie będziemy chcieli zaproponować. Zoaczymy, czy spotka się ono z przyjęciem przez pracowników i związki zawodowe.
Prezydent dodał także, że rozważana jest możliwość przesunięć w projekcie przyszłorocznego budżetu, tak by podnieść finansowanie przewoźnika.
Krzysztof Kukucki, przypomina, że dzisiejsze kłopoty są wynikiem zaniedbań minionej kadencji.
Gdyby większość w radzie (...) wsłuchała się w mój głos, głos radnego Chełminiaka, chociażby o zwiekszenie wydatków na transport zbiorowy (do sytuacji by nie doszło - przyp. red.) - mówił Przewodniczący Rady Miasta.
Jak dodaje, według niego absolutnym minimum budżetowym, które powinno być przeznaczane na transport publiczny jest 5% wydatków miasta. Sygnalizuje także, że według wstepnych założeń cena wozokilometra wzrośnie w MPK o blisko 10%, z 6,05 zł, do 6,60 zł. Taka stawka pozwoliłaby "prawie" spełnić oczekiwania pracowników, niemniej należy pamiętać, że wzrosły też koszty funkcjonowania MPK, wszystko z powodu rosnących cen paliwa i także ten czynnik należy uwzględnić w środowych rozmowach.
Komentarze (0)