Jest pozew w trybie wyborczym

2018-10-03 15:46:15, Maciej Kowalczyk

Doczekaliśmy się pierwszego w tej kampanii procesu sądowego w trybie wyborczym. To echo wydarzeń podczas ubiegłotygodniowej debaty w bydgoskim oddziale Telewizji Polskiej. Emanuel Kalejaiye zarzuca Maciejowi Maciakowi naruszenie dóbr osobistych.

Do wyborów samorządowych pozostały niespełna 3 tygodnie. Temperatura walki o głosy wyborców rośnie z każdym dniem, czego dowodem mogą być ostatnie konferencje prasowe i zdania jakie padają podczas konwencji wyborczych kandydatów. Jednak jak się okazuje, to nie wypowiedź z konferencji ani konwencji wyborczych spowodowała (jak do tej pory) największą burze przy okazji kampanii wyborczej.

Dziś dotarła do nas informacja, że kandydat na prezydenta KWW "Włocławskie Stowarzyszenie Mieszkańców"  Emanuel Kalejaiye złożył pozew w trybie wyborczym, przeciwko innemu kandydatowi z Włocławka startującemu z ramienia własnego Komitetu - Maciejowi Maciakowi.

Według relacji Emanuela Kalejaiye, zachowanie Macieja Maciaka podczas i przed debatą kandydatów na prezydenta miasta, zorganizowaną przez bydgoski oddział TVP. Emanuel Kalejaiye określa zachowanie drugiego z kandydatów jako "haniebne". Co mu zarzuca? To, że przed rozpoczęciem telewizyjnej debaty, kiedy rozmawiał z innymi kandydatami i dyrektorką oddział bydgoskiego Telewizji Polskiej:

Maciej Maciak tak walnął mnie po plecach, że o mały włos bym się przewrócił na panią dyrektor - dodaje, że jego oponent powiedział ponadto - "Halo jak tam w Kolonii". Wszyscy byli w szoku.

Dodaje także, że do podobnych uwag Doszło także podczas samej debaty.

Sam Maciej Maciak sytuację do jakiej doszło przed wejściem do studia, widzi zgoła odmiennie:

Ta wymiana zdań to było powitanie, cytuję "Hello czy jak tam u was w tej byłej kolonii się mówiło?" - twierdzi 

Jaki był rzeczywisty przebieg tej rozmowy i czy doszło do naruszenia dóbr osobistych Emanuela Kalejaiye (co zarzuca ona w swoim pozwie) rozstrzygnąć będzie musiał włocławski sąd. W trybie wyborczym, na werdykt w tej sprawie nie będziemy musieli więc długo czekać. Emanuel Kalejaiye domaga się przeprosin na antenie telewizji Bydgoszcz a także mediów włocławskich oraz przekazania 10 000 zł na cele charytatywne -dokładnie na włocławskie schronisko dla zwierząt.

Jednak to nie jedyne pismo jakie Emanuel Kalejaiye złożył dziś we włocławskich instytucjach. Kolejne trafiło do prokuratury, to zawiadomienie o rasistowskich atakach na jego osobę, jakich według niego dopuścił się kontrkandydat. Ta sprawa została zgłoszona nie tylko do prokuratury włocławskiej ale także do jej bydgoskiej odpowiedniczki.

Fakt wpłynięcia zawiadomienia potwierdza Zastępca Prokuratora Rejonowego we Włocławku Arkadiusz Arkuszewski:

Będzie ona prowadzona pod kątem przestępstwa z art 257 Kodeksu Karnego. W tej chwili prokurator prowadzący postępowanie zaplanował wykonanie czynności z udziałem pokrzywdzonego, na dalszym etapie zostaną podjęte odpowiednie decyzje. Chciałbym jednocześnie tutaj zaznaczyć że do ewentualnego czynu doszło na terenie Bydgoszczy, więc też będzie przedmiotem naszych rozważań przekazanie tej sprawy do właściwej prokuratury.

Po trzecie wreszcie przedmiotem zainteresowania, tym razem policji, będzie treść wpisów jakie pojawiły się na portalu społecznościowym Facebook, a które jak określa to Emanuel Kalejaiye, są pomówieniami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością.

 

Komentarze (1)


Paweł (2018-10-04 11:03:20) Zgłoś do moderacji
Panie Emanuelu, popieram Pana, niech Pan walczy o dobre imię i o szacunek!

Dodaj swój komentarz