To był dramatyczny wieczór dla mieszkańców jednego z wieżowców przy ulicy Kaliskiej. Wczoraj (04.09) około godziny 19:30 włocławska Państwowa Straż Pożarna została poinformowana o pożarze na ostatniej kondygnacji budynku. Ogień udało się ugasić, dwóch mieszkańców zostało poszkodowanych.
Pożar na jedenastym piętrze budynku sprawił, że na miejscu pojawiło siię 10 zastępów straży pożarnej (8 PSP i 2 OSP z Kruszyna i Brześcia Kujawskiego). Jak się okazało na miejscu pożarem zostało objęte pomieszczenie gospodarcze przylegające do jednego z mieszkań. Jak informuje PSP większość mieszkańców ewakuowała się samodzielnie, strażacy ewakuowali jednak dwoje lokatorów. 68-letnia kobieta oraz 76-letni mężczyzna zostali przekazani pod opiekę Zespołów Ratownictwa Medycznego z powodu podtrucia gazami pożarowymi.
Uwagę mieszkańców zwróciły eksplozje, które według nich było słychać podczas pożaru. Co było ich przyczyną? Jak tłumaczy Komendant Miejski PSP we Włocławku st. bry. Maciej Krzemkowski niczego na tym etapie nie można wykluczyć, bo podobne eksplozje bardzo często występują podczas pożarów.
To nie oznacza, ze taki drobne eksplozje są spowodowane jakimś nadzwyczajnym zdarzeniem. Wybuchają nagrzane żarówki, napełnione czymś słoiki, potrafi wybuchnąć dezodorant - tłumaczy komendant.
Dokładne przyczyny pożaru będą ustalać teraz włocławscy policjanci. Jak poinformowała dziś Komenda Miejska Policji:
Po zakończonej akcji straży pożarnej na miejscu pracowali policjanci z Włocławka z biegłym z dziedziny pożarnictwa. Wstępnie biegły określił, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej w pomieszczeniu gospodarczym.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia ustali „ postępowanie w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu znacznych rozmiarów” - czytamy w komunikacie KMP.
Komentarze (0)