Pierwszy poniedziałek czerwca w kalendarzach włocławskich miłośników muzyki organowej zaznaczony jest na czerwono jak przystało na dzień świąteczny, gdyż to właśnie ten dzień od lat związany jest z wieczornym spotkaniem z p. Profesorem Andrzejem Chorosińskim.
O panu Profesorze nie wypada chyba nawet mówić jako o naszym gościu, lecz raczej należy go przedstawiać jako jednego z inicjatorów, współgospodarzy i wielkiego przyjaciela Katedralnych Koncertów Organowych.
Studiował w warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie organów Feliksa Rączkowskiego, odbył także studia kompozytorskie pod kierunkiem Tadeusza Paciorkiewicza. Koncertował niemal we wszystkich krajach Europy, a także w Izraelu, USA, Kanadzie, Australii, Korei Południowej i Japonii. Dokonał licznych nagrań radiowych i telewizyjnych w kraju i za granicą. Nagrał też ponad 20 płyt. W roku 1992 otrzymał tytuł naukowy profesora sztuk muzycznych. Jest profesorem klas organów Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie i Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Posiada liczne odznaczenia i nagrody, m.in. Zasłużonego Działacza Kultury, Złoty Krzyż Zasługi, medal „Ecclesiae Populoque Servitium Praestanti”, medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Recital otworzył koncert jednego z wielkich muzyków epoki baroku – Antonio Vivaldiego (1678-1741). Vivaldi jako ksiądz ewidentnie rozminął się z powołaniem, dlatego dość szybko porzucił posługę przy ołtarzu na rzecz koncertowania na skrzypcach i kompozycji. Tworzył w zawrotnym tempie. Przechwalał się nawet, że swoje koncerty pisze szybciej niż przepisują je kopiści. Do dziś znamy niemal 900 kompozycji w tym ok. 500 koncertów. Niesposób pominąć cyklu koncertów, które uczyniły Vivaldiego jedną z ikon muzyki klasycznej – Le Quattro Stagioni = Cztery pory roku. Pory roku mają budowę trzyczęściową opartą na typowych dla baroku kontraście i zaskoczeniu. Pełne ognia, popisowe części pierwsze i trzecie oraz marzycielskie, melodyjne części środkowe urzekają niezmiennie kolejne pokolenia. Znane już w renesansie środki retoryki muzycznej Vivaldi rozwinął i udoskonalił sprawiając, że w Porach roku słyszymy śpiew ptaków, gwałtowną burzę, silny, mroźny deszcz czy wirujące płatki śniegu. Dla włocławskiej publiczności Pan Profesor za pomocą organowej transkrypcji odmalował Wiosnę Antonio Vivaldiego.
Drugim utworem było kolejne słynne dzieło muzyki klasycznej, których organowej transkrypcji dokonał profesor Chorosiński. Była to jedna z najbardziej znanych kompozycji fortepianowych – Sonata c-moll patetyczna op. 13 napisana przez dwudziestoośmioletniego Ludwiga van Beethovena. Utwór zawdzięczam swą nazwę otwierającemu I część Grave o niezwykle uroczystym, patetycznym charakterze, które płynnie przechodzi w brawurowe Allegro di molto e con brio. II część to Adagio cantabile z jedną z najpiękniejszych, najbardziej lirycznych i chwytających za serce melodii, jakie wyszły spod pióra Beethovena. III część to Rondo Allegro - charakteryzuje się lekkością i przejrzystą fakturą figuracyjną. Przyjmuje formę typowego ronda sonatowego, czyli refrenu wraz z kupletami, przetworzeniem, repryzą i epilogiem.
Po wysłuchaniu utworów epoki baroku i klasycyzmu przeszliśmy do romantyzmu w wydaniu Fryderyka Chopina i jednego z najpopularniejszych nokturnów – Es dur op. 9 nr 2. Nokturn czyli pieśń nocy to salonowy, nastrojowy utwór fortepianowy oddający romantyczne obrazy nocy i blasku księżyca. Chopinowskie nokturny cechuje nastrojowość, ton intymny i marzycielski kształtu. W Nokturnie Es-dur Chopin w mistrzowski sposób rozwija jeden muzyczny temat poddając go wariacjom, odmieniając go przez nieustanne przypływy i odpływy zwiewnych ornamentów i figuracji. Jedynie w zakończeniu utworu wprowadził odmianę: nagły wybuch ekspresji prowadzący ku lapidarnej apoteozie – równie nagle urwanej i uciszonej.
W kolejnym utworze Andrzej Chorosiński sięgnął do twórczości organowej Felixa Mendelssohna-Bartholdy’ego. W jego dorobku kompozytorskim znajduje się 6 sonat organowych. Epoka romantyzmu odnowiła klasyczną formę sonatową ubogacając ją silnymi kontrastami melodycznymi, złożoną fakturą oraz szerokim zasobem technik przekształcania materiału melodycznego. Te wszystkie cechy odnajdujemy w sonatach organowych Mendelssohna. W katedrze zabrzmiała VI Sonata d-moll op. 65 opartej na temacie protestanckiego chorału „Vater unser im Himmelreich”. Utwór skomponowany w 1845 r. składa się z 5 ogniw, w których powraca melodia chorałowa. Są to: Chorał, Andante sostenuto, Allegro molto, Fuga, Finał-Andante, w którym nietypowo zamiast mocnych brzmień muzyka stopniowo cichnie, niejako zamiera.
Na zakończenie pan Profesor wykonał Toccatę fis-moll op. 36 Mieczysława Surzyńskiego. W tym roku 11 września przypada setna rocznica jego śmierci. Toccata pochodzi z początkowych lat XX wieku, czyli środkowego okresu twórczości Surzyńskiego. Jest niezwykle dynamiczna, mocna i wyrazista, a przy tym zachwyca niepohamowaną motoryką pozwalającą wykonawcy wykazać się techniczną doskonałością.
(ks. Marcin Ziółkowski)
Komentarze (0)