Po pięciu kolejnych porażkach kibice Anwilu liczyli na przełamanie włocławian w meczu z Rawlplugiem Sokołem Łańcut. Niestety Rottweilery zawiodły ulegając gościom 78:89.
Mecz od początku nie układał się po myśli włocławian. O ile pierwsza kwarta nie zapowiadała jeszcze katastrofy, to i tak Anwil przegrywał ją 18:20. Druga to już popis ofensywnej gry gości, którzy zaczęli uciekać bezsilnym włocławianom, by ostatecznie zamknąć pierwszą połowę 15-punktową przewagą nad gospodarzami.
Po zmianie stron racze Sokoła nie zwalniali tempa i wyszli nawet na 22-punktowe prowadzenie na koniec trzeciej kwarty. Nadzieje kibiców obudził co prawda ofensywny zryw Anwilu w ostatnich dziesięciu minutach, który pozwolił na zminimalizowanie strat do 7 punktów, wtedy jednak gracze z Łańcuta wrócili do gry i szybko powiększyli przewagę. Nic już nie mogło pomóc zagubionym graczom włocławskiej ekipy, którzy ostatecznie przegrali to spotkanie 78:89, odnosząc szóstą z rzędu porażkę na koszykarskich parkietach.
Komentarze (0)