Szokujące informacje na temat gehenny trzyletniego chłopca ujawnił wczoraj Prezes Sądu Rejonowego, Dariusz Bracisiewicz. Koszmar w mieszkaniu przy ulicy Chopina miał trwać miesiąc. Zarówno matka Nikodema jak i jej konkubent usłyszeli zarzuty.
Według dotychczasowych ustaleń prokuratury, sprawcą śmierci dziecka był Paweł K. To on miał najpierw przez dwa tygodnie znęcać się psychicznie nad dzieckiem, by „je złamać i wychować”. Kiedy w oczach sprawcy te zabiegi nie wystarczyły, zaczął stosować wobec dziecka przemoc fizyczną. Finał tej historii niestety znamy wszyscy.
Oskarżony tylko częściowo przyznaje się do zarzutów, twierdząc że to nie on jest sprawcą śmierci dziecka. Matka Nikodema na posiedzeniu sądu w sprawie tymczasowego aresztowania „tylko płakała i mówiła, że mogła temu zapobiec” – opisuje Prezes Sądu Rejonowego Dariusz Bracisiewicz.
Nieoficjalnie wiadomo też, że w mieszkaniu przy ulicy Chopina gościła już policja. Interwencja miała być spowodowana zgłoszeniem dokonanym przez byłego konkubenta matki Nikodema. Mężczyzna miał być pobity przez jej obecnego partnera, za przemoc jakiej dopuszczał się wobec obecnej oskarżonej Agnieszki S.
Więcej informacji na ten temat w materiale wideo:
Komentarze (0)