Mężczyzna z zarzutami, matka najprawdopodobniej usłyszy je dzisiaj. Według wstępnych ustaleń policjantów powodem śmierci 3-letniego chłopca mogło być znęcanie się. Dziś poznaliśmy więcej szczegółów tej bulwersującej sprawy.
Wczoraj o godz. 13 policjanci z Włocławka zostali poinformowani o tym, że w jednym z mieszkań na ul. Chopina zmarło 3-letnie dziecko. Zgłoszenia dokonał obecny na miejscu lekarz. Jego podejrzenia wzbudziły obrażenia na ciele chłopca, które mogły być spowodowane stosowaniem wobec niego przemocy. Niezwłocznie na miejscu pojawili się policjanci wraz z załogą ratownictwa medycznego i prokuratorem.
Zatrzymaliśmy do wyjaśnienia sprawy dwie osoby: matkę dziecka oraz jej konkubenta. Osoby te przebywają w policyjnym areszcie - informuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z zespołu prasowego włocławskiej komendy.
W chwili zatrzymania zarówno matka jak i konkubent byli trzeźwi. Jeszcze wczoraj przesłuchano mężczyznę, po czym postawiono mu wstępne zarzuty znęcania się i spowodowaia obrażeń u dziecka, które skutkowały jego śmiercią. Podobne zarzuty usłyszy najprawdopodobniej matka dziecka. Czynności śledcze z jej udziałem policjanci mają przeprowadzić dzisiaj.
Nie są znane dokładne przyczyny zgonu trzylatka. Te poznamy dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna nie przyznał się do postawionych mu zarzutów.
Komentarze (0)