8 maja 1945 roku skapitulowały hitlerowskie Niemcy. Po blisko 6 latach najbardziej krwawego konfliktu w dziejach ustały walki w Europie. Dziś rocznicę tego wydarzenia uczcili także włocławianie. Na Placu Wolności pojawiły się poczty sztandarowe, samorządowcy i członkowie organizacji społecznych. Przed Pomnikiem Żołnierza Polskiego pojawiły się wieńce.
Globalny konflikt, który pochłonął kilkadziesiąt milionów ofiar miał także wymiar lokalny. Jego ślady odnaleźć można w każdym zakątku świata, który w sposób posredni, lub bezpośredni ucierpiał w wyniku działań zbrojnych. Na ten lokalny wymiar ogólnoświatowej tragedii zwracał także uwagę w swoim przemowieniu prezydent Marek Wojtkowski. Przypomniał o ofiarach wśród włocławskiej inteligencji i duchowienstwa, wspomniał także o tragedii włocławskich Żydów, którzy poddawani byli przez okupanta bezzględnej eksterminacji.
Ludność Włocławka 1 września 1939 roku liczyła 55-60 tysięcy mieszkańców (...) liczba tej ludności spadła do 39 tysięcy (po zakończeniu wojny -red.). To są osoby, które zostały zamordowane, które zostały wywiezione - mówił prezydent.
W swoim przemówieniu podkreślił też ofiary wśród tych, którzy zginęli podczas toczących się walk, z karabinem w ręku. Wśród nich także znalazło się wielu mieszkańców miasta. Członkini Zarządu Województwa Aneta Jędrzejewska wspomniała po uroczystościach we Włocławku o tym, że z surowej lekcji drugiej wojny należy na zawsze wyciągnąć wnioski:
Żebyśmy szerzyli dobroć, żebyśmy zawsze znajdowali wspólny mianownik - mówiła, wskazując, że takim mianownikiem jest dziś dla nas Polska - Warto dla niej żyć, warto dla niej pracować. W tym Dniu Zwycięstwa musimy to powtarzać.
Zapraszamy do obejrzenia naszej relacji.
Komentarze (0)